Alicja po drugiej stronie lustra
Alice on the other side of a mirror
Piotr Wojciechowski
, Roman GancarzInstytut Inżynierii Chemicznej i Urządzeń Cieplnych Politechniki Wrocławskiej
ul. Norwida 4/6, 50-373 Wrocław
Instytut Chemii Organicznej, Biochemii i Biotechnologii Politechniki Wrocławskiej
ul. Wybrzeże Wyspiańskiego 27, 50-370 Wrocław
It is well know that living organisms show strong enantiomeric selectivity in their molecular level. The enantiomorphic discrimination is sometimes manifested in the shape of the animal or plant. It was Paster who in 1857 discovered that the chemistry of life had a preferred handedness. ”Life is manifested to us as a function of the dyssymetry of the universe” he wrote. Pasteris work was carried out well before the recognition of the quadrivalence of the carbon by Kekule and Couper (1858). He did far more that simply discover the underlying theory of molecular asymmetry, he foresaw most of the consequences of that theory, he understood the principle of a transference of the asymmetric property from one set of molecules to another. Finally he clearly understood the biological implications of the discovery of asymmetry. The theory of organic stereochemistry has been established independently by van’t Hoff and Le Bel in 1874.
Now, very frequently we have the question why is no ”mirror life”. Would not biochemistry like ours with every configuration inverted be just as good? Was our way better or lucky? In 1957 it was found that mirror symmetry is broken on the subatomic level. Some elementary particles, like neutrino, exist only as a left-handed object. Thus, in fact, there are no exact enantiomers in our world. They are rather diastereoisomers of different energy. Thus, our mirror images friends living on the other side of the looking glass, with all the biological molecules with opposite configurations would not be as perfect as we are.
Stając codziennie przed lustrem, z pewnością choć raz zadaliśmy sobie pytanie czy mógłby istnieć świat będący lustrzanym odbiciem naszego świata? Przypuśćmy, podnosimy prawą rękę w geście pozdrowienia. Nasze lustrzane odbicie odpowie nam pozdrowieniem lewą ręką. Naukowo, zachowanie symetrii zwierciadlanej nazywamy zachowaniem parzystości. Do stycznia 1957 nie znano żadnych zjawisk fizycznych łamiących regułę symetrii zwierciadlanej. Innymi słowy uważano, że świat, w którym zamienione byłyby wszystkie rzeczy lewe na prawe mógłby istnieć równie prawdopodobnie jak nasz [1].
Gdyby któregoś dnia nasze odbicie w lustrze odpowiedziało nam pozdrowieniem prawą ręką przeżylibyśmy szok. Jest mało prawdopodobne aby komukolwiek to się przydarzyło, ale podobne zjawisko zaobserwowano w przypadku cząstki elementarnej zwanej mionem. Upadek parzystości, bo tak później określano te wydarzenia, nastąpił w styczniu 1957. Stwierdzono, że NIE ISTNIEJE lustrzane odbicie mionu, tzn. że zarówno w naszym eksperymencie jak i w tym przeprowadzonym po drugiej stronie lustra, zaobserwujemy mion lewos
krętny.
Z pojęciem symetrii nierozerwalnie związane jest pojęcie chiralności. Wszystkie otaczające nas przedmioty możemy zakwalifikować jako chiralne bądź achiralne. Przykładem tych pierwszych może być rękawiczka. Prawa pasuje do prawej dłoni, a jej lustrzane odbicie (lewa rękawiczka) do odbicia prawej dłoni (czyli lewej ręki). W przeciwieństwie do rękawiczki, skarpetka zalicza się do przedmiotów achiralnych, więc równie dobrze będzie ona pasować na prawą, jak i na lewą nogę. Podobnie związki chemiczne mogą być chiralne lub achiralne. Do takiego wniosku doszedł w swoich pierwszych pracach Louis Pasteur badając kryształy kwasu winowego. Stwierdził, iż występuje on w kilku odmianach. Jedna z nich skręca płaszczyznę polaryzacji światła w lewo , druga w prawo a trzecia odmiana jest optycznie nieczynna (kwas mezo winowy). Późniejsze wyjaśnienie tego zjawiska (prace Fischera i Bijvoeta, Le Bella i Van't Hoffa [3]) dały podstawy stereochemii.
|
|
kwas D-(-) winowy |
kwas L-(+) winowy |
|
|
kwas mezo winowy |
kwas mezo winowy |
Lustrzane odbicie kwasu D-(-) winowego jest kwasem L-(+) winowym w przeciwną stronę skręcającym płaszczyznę polaryzacji światła. Dokonując prostych operacji symetrii jak obrót, czy przesunięcie nie jesteśmy |
Istnienie chiralności pociąga za sobą szereg konsekwencji wynikających ze wzajemnego oddziaływania przedmiotów (związków) chiralnych, które w skrócie można przedstawić jako oddziaływania typu: “pasuje” lub “nie pasuje”. Proces ten możemy prześledzić na wspomnianym przykładzie rękawiczki: lewa rękawiczka pasuje do lewej dłoni, z ubraniem jej na prawą na ogół są kłopoty. To samo
zjawisko bardzo często obserwuje się w chemii tak działają również niektóre enzymy i większość receptorów.Odkrycie tych zjawisk również przypisywane jest L. Pasteurowi. W 1857 badając proces fermentacji cukru winogronowego, zauważył, że w naczyniu zawierającym optycznie nieczynny roztwór pojawiła się pleśń. Okazało się, że “zakażony” roztwór stał się optycznie czynny, a więc mikroorganizmy przetworzyły optycznie nieczynną mieszaninę w roztwór optycznie aktywny. Ciekawe przykłady różnej aktywności dla for
m "lewych" i "prawych" można znaleźć wśród feromonów - substancji chemicznych odpowiedzialnych za łączność pomiędzy zwierzętami. Północnoamerykańskie chrząszcze Ips pini ze stanu Idaho wydzielają (-) ipsendiol, a chrząszcze tego samego gatunku ze stanu Nowy Jork mieszaninę (+) i (-) ipsendiolu.
|
|
(-) ipsendiol |
(+) ipsendiol |
Okazuje się, ze chrząszcze z Idaho “nie rozumieją” swoich krewniaków ze stanu Nowy Jork. Także ludzki zmysł węchu rozróżnia formy enancjomeryczne, np.: “lewy” (L) limonen ma zapach cytryny, “prawy” (D) limonen zapach pomarańczy. “Lewy” izomer karwonu ma zapach mięty, natomiast “prawy” kojarzy się z zapachem kminku lub ko
pru.
|
|
l-limonen |
d-limonen |
|
|
l-karwon |
d-karwon |
Przykładem jak diametralnie różnie mogą oddziaływać enancjomery danego związku może być Talidomid. Badania kliniczne przeprowadzone tylko na jednym enancjomerze związku wykazały, że (R)-Talidomid jest wysoce bezpieczny. W sprzedaży ukazał się jednak lek
w postaci racemicznej mieszaniny obu enancjomerów. Drugi z enancjomerów-(S), nie tylko, że nie posiadał spodziewanych właściwości leczniczych, ale okazał się wysoce mutagenny i wywoływał uboczne skutki zwyrodnieniowe w rozwoju płodu (deformacje organów, zanik kończyn).
|
|
(S)-Talidomid |
(R)-Talidomid |
Obecny w roślinie
Polygonum hydropiper (-) poligodial, chroni ją przed mszycami a otrzymany syntetycznie jego enancjomer jest dla tej rośliny wysoce toksyczny. Już przy stężeniu 0,01% powoduje uszkodzenia tkanki.
|
|
(-) poligodial |
(+) poligodial |
Te i inne przykłady można znaleźć w literaturze [4].
Zachowanie parzystości
Symetria zwierciadlana polega na tym, że jeżeli jakiś proces zachodzi, to również z takim samym prawdopodobieństwem możliwy jest proces analogiczny do rozpatrywanego, w którym wszystkie konfiguracje i ruchy są takie, jakie widziałby obserwator pierwszego procesu w zwierciadle. Sztandarowym przykładem takich relacji jest zwykła śruba p
rawoskrętna z odpowiadającą jej nakrętką [5]. Możemy wykonać replikę takiej śruby i nakrętki z lewoskrętnym gwintem. Układ taki będzie równie skuteczny jak prawoskrętny oryginał, a proces skręcania i rozkręcania takiego układu będzie identyczny z tym jaki obserwowaliśmy w lustrze dla pary śruba-nakrętka z gwintem prawoskrętnym.Do połowy naszego wieku uważano zgodnie z intuicją, iż symetria zwierciadlana zachowana jest dla wszystkich układów fizycznych. Prawdziwy przełom nastąpił w latach pięćdziesiątych kiedy to zaproponowano, a następnie wykonano pierwsze doświadczenie wykazujące możliwość łamania symetrii zwierciadlanej w przyrodzie [6]. Doświadczenie to przeprowadziła w 1957 roku pani C.S. Wu, w tym samym roku dostali nagrodę Nobla fizycy N.C. Yang i T.
D. Lee - autorzy hipotezy o naruszeniu symetrii zwierciadlanej poprzez oddziaływania słabe. Doświadczenie to polegało na obserwowaniu w bardzo niskiej temperaturze i w silnym polu magnetycznym rozpadu b izotopu 60 jąder kobaltu: 60Co ® 60Ni + e- +
|
Rozpad b - jąder kobaltu 60Co. Strzałka na jądrze kobaltu symbolizuje różnicę między spinami jąder 60Co oraz 60Ni. Dolna część rysunku przedstawia rzeczywisty proces rozpadu jąder kobaltu zgodny z zasada zachowania pędu, obserwowany w doświadczeniu pani C.S. Wu. Górna część rysunku przedstawia obraz obserwowanego procesu w zwierciadle poziomym. Lecące w dół antyneutrino, aby unieśę moment pźdu, powinno wirowaę tak jak na rysunku, co jest jednak niemoćliwe, gdyć antyneutino nie moće unosię spinu +˝h, lecz wyłącznie -˝h. Literą Z oznaczono powierzchnie lustra, czyli oś symetrii. |
Obecnie znamy szereg procesów naruszających symetrię zwierciadlaną. Współczesna mechanika kwantowa zakłada istnienie tylko neutrin o spinie -
˝h (“wirujących w lewo”) oraz antyneutrin o spinie +˝h (“wirujących w prawo”). Neutrin i antyneutrin o przeciwnych spinach po prostu nie ma w naszym świecie! Stwierdzenie to pociąga za sobą bardzo poważne konsekwencje.
|
Rozpad b neutronu i jego obraz w zwierciadle Z. Z lewej strony jest przedstawiony rzeczywisty rozpad neutronu, w zwierciadle widzimy antyneutrino wirujące w lewo. W rzeczywistości takie antyneutrino nie istnieje, a więc proces ten nie zachodzi! |
W tym miejscu musimy powiedzieć, że nie istnieje atomowy świat lustrzany! Mówiąc inaczej świat odbity w lustrze nie będzie się rządził tymi samymi prawami co nasz, bowiem nie jest dokładnie symetrycznym odwzorowaniem naszego świata.
W 1984 zostało eksperymentalnie potwierdzone [7], że jeżeli zanurzamy elektron w powłoce elektronowej, na odległość około 10-18 metra od jądra, to jego orbita zostanie zdeterminowana jako prawoskrętna (nie należy mylić tego pojęcia ze spinem elektronu). Co więcej, wszystkie orbity elektronów krążących wokół jąder atomowych są prawoskrętne! A więc oddziaływania obserwowane na poziomie subjądrowym, pociągają za sobą dyssymetrię na poziomie atomowym. Atomy są chiralne i co więcej w naszym świecie nie mają swoich odpowiednich form enancjomorficznych.
Organizmy żywe zbudowane są z szeregu cząsteczek. Cząsteczki, jak już wspomniano, podobnie jak rękawiczka, mogą być “lewe” (-) albo “prawe” (+). Formy “prawe” - “dexotrorotary” - skręcają płaszczyznę polaryzacji światła zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara, formy “lewe” - “levorotary” - skręcają światło w przeciwnym kierunku. Szukając analogii np. w świecie roślin możemy zauważyć, że niektóre rośliny pnące owijają się wokół podpór zawsze w jedną stronę. Np. w przypadku Lonicera sempervirens odpowiada to helisie prawoskrętnej, a Convolvulus arvensis lewoskrętnej [8]. Podobnie w świecie zwierząt możemy zaobserwować ślimaki gatunku Liguus virgine o muszlach prawoskrętnych oraz formy zmutowane o muszlach lewoskrętnych. Ciekawe, że bakterie Bacillus subtilis normalnie tworzą kolonie w formie helisy prawoskrętnej, natomiast w podwyższonej temperaturze lewoskrętnej.
W chemii, cząsteczki D- i L- nazywamy enancjomerami danego związku. Dziś wiemy, że DNA, które zawiera kod genetyczny wszystkich organizmów ma strukturę helisy prawoskrętnej. Kwasy nukleinowe z których DNA jest zbudowane składa się wyłącznie z D-deoksycukrów. Skrobia i cel
uloza zbudowana są natomiast z cząsteczek D-glukozy. Gdy komórka umiera, to zgodnie z zasadami termodynamiki, cząsteczki z których jest zbudowana ulegają racemizacji. Dzięki temu, badając stopień racemizacji DNA jesteśmy w stanie określić wiek komórek sprzed 40000 lat i to znacznie dokładniej niż tradycyjną metodą opartej na oznaczaniu zawartości węgla 14C. Według Pasteura przewaga jednej formy oznacza życie, racemizacja - śmierć!Dlaczego Natura mając do wyboru cząsteczki “lewe” i “prawe” wykorzystuje tylko jedne enancjomery związków, a prawie nigdy obydwa? Być może wynika to z oszczędności. Gdybyśmy zsyntezowali peptyd o określonej sekwencji, złożony tylko z dziesięciu różnych aminokwasów wykorzystując zarówno enancjomery D- i L- moglibyśmy otrzymać, aż 2
10 różnych peptydów, a szereg z nich mogło by mieć różne działanie fizjologiczne. Wybierając natomiast do syntezy wyłącznie L-aminokwasy otrzymamy jeden peptyd o określonej konfiguracji i właściwościach.Czy są jednak jakieś przesłanki do tego iż Natura, zdecydowała się wykorzystywać np. do syntezy białek głównie L-aminokwasy, a nie ich enancjomery? Z poprzednich rozważań wynika, że świat odbity w lustrze nie jest izoenergetyczny z naszym tzn. jest nie równie prawdopodobny. Czyżby zatem Natura wybrała trwa
lszą wersję naszej rzeczywistości? Od niedawna wiemy, iż łańcuchy zbudowane z L-aminokwasów są trwalsze od ich analogów zbudowanych z D-aminokwasów. Z obliczeń ab initio dla struktury a i b dwóch regularnych konformacji peptydów wynika, iż różnica ta jest niewielka i wynosi 10-14 J/mol, czyli w warunkach równowagi enancjomer L- stanowi 50.0000000000000001 % ogólnej mieszaniny. Czy tak minimalna różnica energii mogła jednak zdecydować o tym, że jesteśmy zbudowani z białek zawierających wyłącznie L-aminokwasy?
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie postawione na końcu poprzedniego rozdziału musimy odpowiedzieć sobie na pytanie jak mogło wyglądać życie u jego zarania. Najprostsze koncepcje zakładają iż pierwotny organizm powinien być zdolny metabolizować cząsteczki chemiczne, reprodukować się oraz powinien być zdolny do mutacji [9]. Jako integralny układ powinien on wymieniać ze środowiskiem pewne składniki budowlane i energetyczne. Niezależnie od
budowy chemicznej pierwotnego organizmu zakłada się, iż początkowo mógł być zbudowany z obydwu enancjomerów, później jednak na drodze ewolucji nastąpił wybór określonego, “prawego” lub “lewego” enancjomeru. W efekcie wszystkie żyjące współcześnie organizmy są zbudowane w oparciu o ten sam zestaw dwudziestu aminokwasów. Wybór określonego enancjomeru mógł nastąpić na wskutek losowej fluktuacji lub pod wpływem czynników fizycznych preferujących określoną strukturę. Losową fluktuacją mógł być zwykły zbieg okoliczności, który zadecydował o chwilowej przewadze jednego enancjomeru. Takiej fluktuacji niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć, potrafimy jedynie określić prawdopodobieństwo jej zajścia. Sceptycy tej teorii obrazują ją w sposób: gdy Bóg tworzył świat, grał z Szatanem w kości. Gdy wygrywał Szatan, Bóg tworzył “lewe” enancjomery, kiedy wygrywał Bóg powstawały “prawe”.Znacznie ciekawsze z naukowego punktu widzenia są koncepcje zakładające, iż istnieje jakiś czynnik fizyczny preferujący określone formy e
nancjomeryczne. Obecnie lansowanych jest kilka teorii:Czy któryś z tych czynników zadecydował o preferencji przez Naturę określonych enancjomerów? Tego jeszcze nie wiemy, możemy natomiast przypuszczać, co legło u podstaw powstania chiralnego życia.
Alicja po drugiej stronie lustra
Wróćmy do pytania postawionego na początku artykułu. Jakim byłby świat Alicji, która przeszła na drugą stronę lustra tzn. gdyby wszystko co “prawe” zamienić na “lewe”.
Gdybyśmy sporządzili roztwór cukru w wodzie i zmierzyli zmianę kąta płaszczyzny polaryzacji światła, i gdyby Alicja w swoim świecie przygotowała taki sam roztwór “swojego” cukru i zmierzyła jego skręcalność, otrzymała by wynik (co do wartości bezwzględnej) o około 10
-5 stopnia inny od nas. Oznacza to, że odbicie lustrzane nie daje nam enancjomeru o takiej samej energii , co zwykło się powszechnie sądzić.Za tę różnicę odpowiedzialne są między innymi oddziaływania słabe, łamiące symetrię zwierciadlaną. Według współczesnej fizyki kwantowej bowiem neutrino i antyneutrino chociaż chiralne nie mają swych “lustrzanych” odpowiedników. Także elektrony poruszające się po orbitach atomowych nie mogą zmienić swoich obrotów na kierunek zabroniony! Zjawisko to, jak wcześniej wspomniano, znane j
est w nauce pod nazwą łamania symetrii zwierciadlanej, czy niezachowania parzystości.Cóż, świat tytułowej bohaterki książki,
Alicja po drugiej stronie lustra [15], nawet gdyby mógł istnieć, w zwykłym lustrze nie byłby “idealnym” odbiciem naszego świata, zbudowany byłby bowiem z takich samych neutrin i antyneutrin. Elektrony krążyłyby w tą samą stronę. Zatem prawa w naszym świecie i w lustrze nie byłyby takie same.Słynne twierdzenie CPT wyrażające głęboką symetrię Natury mówi, że mimo, iż poszczególne symetrie (sprzężenia ładunkowego
C, zwierciadlana - parzystości P, odwrócenia czasu T) mogą być pojedynczo łamane, to ich złożenie CPT jest zawsze symetria ścisłą!W celu stworzenia świata będącego idealnym “odbiciem” naszego świata, musielibyśmy zatem połączyć nasze zwierciadło z wehikułem czasu i pozmieniać wszystkie ładunki na przeciwne.
Czymże zatem jest naprawdę enancjomer? W naszym biegnącym do przodu świecie atomy są chiralne, bo zbudowane są z chiralnych fragmentów. Co więcej, ich formy enacjomorficzne nie istnieją. Zatem wszystkie cząsteczki chemiczne zbudowane są z jednych tylko enancjomorficznych struktur atomowych. Po odbiciu w lustrze zmieni się układ atomów na enacjomorficzny ale same chiralne elementy struktury pozostaną te same. To tak, jak
byśmy z lewych rękawiczek ułożyli lewą i prawą spiralę. Układ obiektów jest w tym przypadku odbiciem lustrzanym, ale same obiekty nie. Tak naprawdę więc są to struktury diastereomorficzne, a więc o różnej trwałości. L-aminokwasy i D-cukry, cząsteczki z których jesteśmy zbudowani, są trwalsze niż odpowiadające im D-aminokwasy i L-cukry. Możemy więc powiedzieć, że na Alicję po drugiej lustra będą czekać nie tylko niespodzianki wynikłe z zamiany przedmiotów “lewych” i “prawych”.iennictwo cytowane: